niedziela, 4 stycznia 2015

Figurkowy karnawał blogowy edycja 5 - Niedokończone opowieści...

Witajcie.

To już piąta edycja FKB (druga w której biorę udział).
Tym razem przewodzą moi ulubieńcy z Dębowej Tarczy czyli Skavenblight i Hak na blogu Hakostwo

Tematem tej edycji są "niedokończone opowieści". Czyli wszystkie ambitne projekty, które mamy w głowie, może częściowo w warsztacie albo w głębi szafy, takie, które pozostały tylko w sferze planów, ale i takie, które próbowaliśmy zrealizować i ponieśliśmy klęskę. Wszystko to, co jeszcze się nie udało, sprawia trudności lub było zbyt szalone, by mogło zostać zrealizowane.

W moim przypadku nie są to opowieści niedokończone lecz bardziej niekończąca się opowieść.
Jeden projekt nie skończony a już drugi rozpoczęty i tak w kółko.
Temat tej edycji FKB leciutko mnie podłamał w chwili gdy otworzyłem walizki i kartony WIPów (Work In Progress).
Nawet nie wiecie ile mam rozpoczętych prac. Postaram się w skrócie przedstawić te o największym stopniu zaawansowania i mające szansę na ukończenie.

Pierwszy projekt który muszę szybko ukończyć a prace trwają od prawie roku to Kampfgruppe Kerscher do Flames of War.
O tyle ważny projekt gdyż cała armia przeznaczona an eBay i nie mogę dłużej zwlekać.



Jak widać prace są na bardzo zaawansowanym etapie.

Drugi projekt nad którym pracuję od hmmm 2 lat to Malifaux.
Temat o tyle dziwny gdyż nie grałem w tą grę ani razu. Ba, nawet zasad nie znam.
Wiem jedynie to że w okresie od kupna modeli do chwili obecnej zmieniła się edycja i karty modeli które posiadam (i co ja mam teraz zrobić z nieaktualnymi zasadami armii?? ).

Jak widać na załączonej fotce Datsue, Ikiryo i Seishin praktycznie gotowe, tylko podstawki wykończyć (planowałem bagienko i na planowaniu zatrzymałem prace nad tymi modelami).

Kolejny projekt to jedna z dwóch drużyn do BloodBowla (są jeszcze krasnale ale w takim stanie że nawet WIPem ich nazwać nie można).
Pracę nad nimi zacząłem jakoś w 2011 roku. Ale z powodu braku motywacji (motywują mnie głównie gry turniejowe a takich w Łodzi niestety nie ma, nawet o grę towarzyską ciężko) prace przerwałem i modele trafiły do walizy.

Następny niekończący się projekt to Mordheim.
Może to dziwnie zabrzmi ale w tą grę gram od hmmmmmmm15-16 lat i poza jedną bandą (Possessed) nie miałem kompletnej, pomalowanej żadnej innej bandy.
Przez cały ten okres grałem Kultem Opętanych, Piratami, Reiklandem i od niedawna Wampirami.
Kult był całkowicie pomalowany. Piraci byli bandą dla jaj zmontowaną (wg. mnie fajnie zaprojektowana ekipa). Reiklandem grałem najdłużej ale nie miałem jakoś serca do skompletowania bandy w takim stopniu by wystawić pełen skład i mieć ewentualne dodatkowe modele z innym wyposażeniem.
Obecnie pogrywam Wampirami i dzięki pomocy Figs Factory z Łodzi mam praktycznie wszystko odmalowane. FF odpicowali mi na szybko TableTop zombiaki a ja sobie zostawiłem wampirzycę, wilki, dregów, nekromantę i ghule.
Wilki pomalowane, dreg zakupiony na eBayu (jeszcze poluję na drugi wzór), ghule pozyskane od znajomego, nekromanta zrobiony ze starego maga imperialnego ( będzie podmianka na nowy plastik GW bo mi się podoba- dziwne ale prawdziwe ).
Wampirzyca na dzień dzisiejszy wygląda tak:

Musze jeszcze popracować nad jej kiecą (zwłaszcza niebieską częścią), oczami i myślę o jakimś fikuśnym tatuażu na plecach.

Kolejny, tym razem bardzo ambitny projekt rozpoczęty ponad rok temu to Full Thrust.
Jako że w Łodzi system żyje i się powoli rozwija, postanowiłem dołączyć do grupki wariatów kochających gwiezdne potyczki.
Zmotywowany dodatkowo lekturą serii o Honor Harrington (polecam) zabrałem się do projektowania floty.
Niestety dostępność oryginalnych modeli jest mocno ograniczona. Na szczęście producent nie naciska na korzystanie z oryginałów a nawet zachęca do samodzielnego projektowania okrętów.
Zasady są proste i można grać kartonowymi znacznikami. Ogólnie polecam zapoznanie się z systemem.
Na Borsuczym Blogu można sporo fajnych rzeczy znaleźć.
Postanowiłem zmontować flotę w oparciu o technologię Eurazjatyckiej Unii Solarnej.
Schematy okrętów praktycznie powielone z kilkoma delikatnymi zmianami. Wygląd okrętów jednak miał się różnić. Fluffowo miała to być flota Republiki Ludowej Nowej Mandżurii. Separatystycznego tworu mającego na celu oderwanie Nowej Mandżurii od ESU (pomysł powstał zanim rozpoczęła się zadyma na Krymie i Ukrainie).
Na fotce szkielet i podstawka dla lotniskowca. Mam powycinane z plasticardu płyty pancerza, działka, wyrzutnie torped itp. Musze znaleźć tylko czas na posklejanie tego do kupy.
Ale jak pisałem wcześniej, jest to projekt bardzo ambitny a realizacja bez jakiejś mega motywacji, natchnienia i wsparcia będzie trudna.

Na koniec pokażę kilka modeli kolekcjonerskich jakie mam w planach pomalować. Zdobyte fartem na wyprzedaży u kolegi ze starego klubu (chyba dałem 15 złotych za wszystkie ze zdjęcia poniżej).

Krótka historia o tym co widzicie:
Po lewej- krasnolud GW, ma kilt i podpisany jest Angus więc musiałem go mieć.
Po prawej trzech Gaeli z gry Celtos (szkoda że się w naszym kraju nie przyjęła). Modele fajnie wykonane.
Urzekli mnie tym że: po pierwsze to Szkoci a po drugie noszą na tarczy koksa któremu Wercyngetoryks do pięt nie dorasta ( na Teutatesa! , odważyłem się zszargać imię tak zacnego wojownika).

Jak więc sami widzicie trochę tych niedokończonych opowieści jest, a to tylko mała ich część.
Nie pisałem tu o mojej armii ZSRR do Flames of War która jest jak Wołga- ciągnie się i ciągnie i skończyć nie może:P

4 komentarze:

  1. Hehe, mnie i tak chyba nie przebijesz ;) O swoich wipach, nad którymi prace wciąż trwają, to nawet nie pisałem ;) Ale i tak się cieszę, że nie tylko ja mam górę rozbełtanej roboty ;)
    A modele do FT są jak najbardziej dostępne, choćby niedługo robimy wspólne zamówienie, mamy nawet zniżkę po zamówieniu świątecznym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dajcie znać kiedy będzie szło. Na fejsie Adam Rodakowski jeszcze coś by chciał.

      Usuń
    2. Nie mam fejsa, więc niech pisze na forum lub blogu. Jak będziemy robić zamówienie, dam znać. Z resztą, zaglądaj na forum http://battletech.spec-host.com/forum/

      Usuń
  2. Kurczę, nie zauważyłam tego wpisu w FKB :( A nie podlinkowałeś, więc dopiero dziś Tomek mi powiedział, że coś tam w komentarzach pod podsumowaniem pisałeś. Przepraszam! Już nadrobiłam.

    Projektów mnóstwo... ilościowo chyba wygrywasz z innymi uczestnikami tej edycji (albo po prostu nie byłeś tak wybiórczy). Jakbym miała doradzać, co najpierw kończyć, to bym mówiła "Mordheim", ale to jasne ;) Jednak generalnie najlepiej chyba zaczynać od tego, co najbliższe jest skończenia. Czyli u Ciebie byłyby te czołgi. A co do reszty... powoli i do przodu, to najważniejsze. Tempo nie jest tak istotne jak systematyczność i motywacja (ale o tym już było w IV edycji FKB ;)). Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń